Wczorajsze mocne spadki na Wall Street, za którymi w dużej mierze stały problemy z jakimi mierzy się Silicon Valley Bank, psują dziś nastroje na rynkach finansowych. Zwłaszcza na giełdach. W piątek rano tracą na wartości prawie wszystkie europejskie giełdy. I to tracą mocno. Po pierwszej godzinie handlu niemiecki indeks DAX i francuski CAC40 spadają po ponad 1,7 proc., giełda w Londynie spada o 1,9 proc., w Atenach o 2 proc., a w Mediolanie o 2,3 proc. Spadki nie omijają również parkietu w Warszawie, gdzie indeks WIG20 traci 1,5 proc.

Wzrost awersji do ryzyka i ucieczka inwestorów z rynku akcji, rezonuje na Bitcoina, który dodatkowo znalazł się ostatnio pod presją zły doniesień z rynku kryptowalut. Bitcoin zalicza dziś spade o ponad 2 proc. i 5. kolejną spadkową sesję.

Ucieczka od ryzyka jest dobrze widoczna również na rynku surowcowym, gdzie większość surowców dziś traci na wartości.

W piątek nastroje na rynkach finansowych są złe, ale o tym w jakich nastrojach inwestorzy będą kończyć dzień finalnie zdecydują publikowane po południu dane z amerykańskiego rynku pracy. Paradoksalnie im będą gorsze, tym lepiej dla rynków, bo słabe dane zmniejszą ryzyko dużych podwyżek stóp procentowych. I odwrotnie. Dane lepsze od prognoz zwiększą szanse na większe podwyżki stóp, co może stać się dodatkowym impulsem do sprzedawania akcji i surowców, a jednocześnie do kupowania dolara.